LATO KOM BEK!!!
Właśnie powinnam się uczyć geografii na jutrzejszą poprawę klasówki. Nie cierpię geografii, więc postanowiłam pomarnotrawić trochę czasu, która to czynność bardzo dobrze mi wychodzi. Szczególnie gdy mam się czegoś uczyć.
Właśnie niedawno oglądałam film na Ale Kino! i przypomniało mi się to, o czym ostatnio na chwile zapomniałam. Przypomniało mi się jak wygląda lato. Lato! Boskie cieplutkie lato! Wyglądam przez okno. Już jest ciemno, ale pamiętam jak wyglądał krajobraz zanim jeszcze ciemność tak brutalnie wylała się na naszą półkulę.
Oj, głowa mnie zaczęła swędzieć, idę spłukać odżywkę.Jean Harlow
Skończyłam wszystkie zabiegi związane z układaniem włosów, i teraz w spokoju mogą roztaczać wokoło piękny i jakże wiosenno-letni zapach cytrusów.
Wracając. Wciąż mamy zimę. Mniej lub bardziej upierdliwą, ale wciąż się ją czuje. Nie dość, że już drugi tydzień siedzę w domu z powodu choroby, a wypad do szkoły na klasówki jest dla mnie jak spacer dla więźnia po podwórku okalającym więzienie, to nawet nie dadzą (nie wiem kto, ci co się w górze pogodą zajmują) mi się spokojnie nacieszyć słonkiem i ciepłem. Męczący jest dla mnie każdy płatek śniegu spadający za oknem, męczące jest niebo oblepione szarymi chmurami, męczące jest zawodzenie wiatru... Pod ścianą stoi i kurzy się mój rower, z którego tak bardzo chciałabym skorzystać.Rita Hayworth
A włosy pachną.
Lato lato lato!! Chcę lato! Chcę wychodzić z domu, bez uprzedniego zbrojenia się w kilogramy ubrań, chce móc opychać się kilogramami najróżniejszych lodów, chcę chodzić na długie spacery wszędzie gdzie się da, byle było zielono, chcę wreszcie móc pływać w zimnych jeziorach lub odkrytych basenach, chcę położyć się na plaży i podziwiać potem z uśmiechem efekty mych kąpieli słonecznych, chcę potrzebować okularów przeciwsłonecznych, chcę chodzić w sandałkach, chcę na przerwie wychodzić na boisko szkolne, chcę usłyszeć upierdliwe pobzykiwanie pszczół i os, i uciekać z krzykiem, gdy któraś z nich na mnie usiądzie lub wpadnie do orzeźwiającego soku, który bym właśnie piła, chcę móc biegać na WF-ie, chcę wychodzić z domu rano, a gdy wieczorem będę wracać, żeby wciąż było jasno, chcę wyjechać na kolonie bawiąc się, i robiąc w towarzystwie głupie rzeczy, chcę śpiewać w środkach publicznego transportu, chcę jeździć rowerem wokół zimnego jeziora, poczym wykończona i gorąca wskakiwać do niego. Najbardziej mi brakuje jezior! A nie ma ich niestety w Warszawie, a jak są to wprost zniewalają czystością tak, że aż cała po nich puchnę (patrz, jeziorko Czerniakowskie). Tęsknię za oblewaniem się wodą w lany poniedziałek, za wariowaniem i bieganiem w promieniach słońca. Mówiłam już o noszeniu bardzo zwiewnych, krótkich i miłych ciału ubrań?
Sonja Henie
Mam dość ciemności, szarości, melancholijnego nastroju, w jaki wpędza ta pogoda. Zrobiłabym sobie piknik pod gołym niebem z grupką mych nienormalnych przyjaciół krzycząc i warjując jak banda przed momentem wypuszczona z psychiatryka. I wtedy jakoś kochać i zakochać się łatwiej. Mam ochotę wstać z łóżka i wrzeszcząc w niebogłosy zacząć tańczyć taniec przywołujący ciepło, okrążając pokój. Ale do tego prawdziwy by się sha-man przydał, ja mogłabym tylko jeszcze pogorszyć sytuację. Mogę jednak spróbować odgonić zimę
AKYSZ!! SIŁO WSTRĘTNA PODŁA NIECZYSTA! ZMORO LODOWATA!! POSZŁA STĄD!! PSIK!! PRECZ!!
Audrey Hepburn
Na koniec przydałaby się jakaś Marzanna heh...
Zapomniałam wspomnieć jak piękne są wieczory i noce letnie, gdy gdzieś nieopodal świerszcze wygrywają cudowną melodyjkę wśród traw... jeśli oczywiście nie znajdujemy się w Warszawie. Zresztą nieważne gdzie się będę znajdować, byle tylko przyszły te wytęsknione cieplejsze dni. Bo chyba na następne płatki śniegu zareaguję długimi i upartymi próbami przebicia się głową przez ścianę do pokoju obok...
Ps. Jeżeli ten art będzie miał możliwość ukazania się w AM mam nadzieję, że będzie wtedy ciepło...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz